8 maja 2025

8 maja – Światowy Dzień Świadomości Raka Jajnika

Rak jajnika to jeden z najgroźniejszych nowotworów kobiecych – podstępny, trudny do wykrycia i często diagnozowany zbyt późno. Choć stanowi zaledwie 1% wszystkich nowotworów w Polsce, to wśród kobiet zajmuje szóste miejsce pod względem zachorowalności i czwarte – jeśli chodzi o umieralność. W 2019 roku, w Polsce 3 710 kobiet usłyszało diagnozę – rak jajnika, a 2 777 zmarło z jego powodu. Rok później
- w 2020 r.- było to już ponad 4500 pań, a ponad 3000 zmarło. Największa liczba zachorowań odnotowywana jest po menopauzie, ale coraz częściej choroba ta dotyka młodsze panie. Około 15% przypadków diagnozowanych jest przed ukończeniem 40. roku życia, a 8% przed 35. rokiem życia.

Fakty i mity o naturze tego nowotworu, wyzwaniach w leczeniu oraz o tym, jak ważna jest profilaktyka - w rozmowie z dr n. med. Magdaleną Kowalkowską, zastępcą koordynatora Oddziału Klinicznego Ginekologii Onkologicznej Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Kto jest w grupie ryzyka?

Największe zagrożenie dotyczy kobiet z mutacją genów BRCA1 i BRCA2 – około 15%- 20% pacjentek z rakiem jajnika to nosicielki tych mutacji. Do innych czynników ryzyka należą:

  • długotrwałe zaburzenia hormonalne (np. zespół policystycznych jajników),
  • otyłość,
  • niewyrównana cukrzyca,
  • palenie papierosów,
  • bezdzietność.

Co istotne, jak zauważa dr Kowalkowska, coraz częściej chorują kobiety młode.

"Analizy naukowe wskazują, że jest to związane ze stylem życia, ze złym sposobem odżywiania, brakiem aktywności fizycznej, stosowaniem różnego rodzaju używek. To wszystko prowadzi do kancerogenezy
czyli zmian zachodzących w komórkach organizmu, które prowadzą do powstania i rozwoju raka".

Cichy zabójca – bez wyraźnych objawów

Rak jajnika to nowotwór, który bardzo długo nie daje wyraźnych objawów.

„W przeciwieństwie do raka szyjki czy trzonu macicy, gdzie niepokojące krwawienia lub upławy skłaniają kobiety do wizyty u ginekologa, rak jajnika długo rozwija się w ciszy - podkreśla dr Kowalkowska.
"Wczesne symptomy są bardzo niespecyficzne – wzdęcia, szybkie uczucie sytości, utrata apetytu, zmiany w rytmie wypróżnień. Zbyt łatwo zrzucamy je na karb diety czy stresu. Tymczasem powinny skłonić nas
do natychmiastowej konsultacji.”

Ból podbrzusza, miednicy, dyskomfort – zwłaszcza niezwiązane z cyklem miesiączkowym – zawsze powinny być alarmem – podkreślają specjaliści.

„Nie dajmy sobie wmówić, że długotrwały dyskomfort, który odczuwamy, to „taka nasza uroda”. Nie ma takiej urody, że coś boli. Organizm zdrowy z zasady nie boli. Każdy ból w miednicy mniejszej,
jeśli nie wynika z miesiączki, wymaga konsultacji ginekologicznej” – przypomina dr Kowalkowska.

Dlaczego rokowania są tak poważne?

W raku jajnika, odczuwalne objawy pojawiają się bardzo późno. W III - IV stopniu zaawansowania choroby to m.in.: wodobrzusze, powiększony obwód brzucha, problemy z wypróżnianiem na skutek ucisku jelit przez dużą masę guza, brak apetytu. Aż 70–80% przypadków raka jajnika wykrywanych jest w zaawansowanym stadium, co znacznie utrudnia leczenie i rokowania.

„Problemem jest późne wykrycie choroby – większość pacjentek trafia do nas w III lub IV stadium zaawansowania choroby. To główny powód słabych rokowań. Ale sytuacja diametralnie się zmienia dzięki nowoczesnym metodom leczenia” – mówi dr Kowalkowska.

W ciągu ostatnich lat leczenie raka jajnika weszło na nowy poziom. Ogromny postęp nastąpił m.in. dzięki rozwojowi genetyki molekularnej, nowym schematom chemioterapii, a także lekom celowanym,
które znacznie wydłużają życie pacjentek.

Nowoczesne leczenie raka jajnika – medycyna szyta na miarę

W ciągu ostatnich kilkunastu lat rak jajnika, z choroby o dramatycznie niskim rokowaniu, stał się nowotworem, w którym coraz częściej udaje się uzyskać długie przeżycia i dobrą jakość życia – szczególnie wtedy, gdy leczenie dobierane jest indywidualnie, z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi molekularnych.

„Dziś nie leczymy już wszystkich pacjentek według jednego schematu. Znamy profil genetyczny nowotworu, wiemy, które leki będą skuteczniejsze, potrafimy wykorzystać słabości raka przeciwko niemu samemu
– podkreśla dr Magdalena Kowalkowska.„Mamy obecnie nowe techniki leczenia. Kiedyś myślenie o raku jajnika było takie, że najważniejsza jest chirurgia, żeby wszystko usunąć. Dzisiaj, gdy tak rozwinęła się genetyka molekularna, chemioterapia, immunoterapia, staramy się to leczenie szyć na miarę pacjenta, pod określony zestaw genów tego nowotworu. Chemioterapia w raku jajnika jest tym zasadniczym leczeniem. Chirurgia jeśli jest możliwa, na pewno to rokowanie zwiększa, ale jednak leczenie systemowe z zastosowaniem chemioterapii jest niezwykle ważne. Ostatnie lata to prawdziwy wysyp nowych linii leków stosowanych w leczeniu systemowym”.

Centrum Onkologii w Bydgoszczy oferuje kompleksową opiekę – od diagnostyki genetycznej, przez leczenie systemowe, chirurgię, aż po wsparcie żywieniowe i psychologiczne. Przed operacją pacjentki objęte są prehabilitacją żywieniową, co istotnie poprawia efekty leczenia.

Chirurgia nadal ważna, ale nie zawsze najważniejsza

Operacja w raku jajnika jest nieunikniona, by pobrać materiał do diagnozy. Ale nie każda pacjentka kwalifikuje się od razu do zabiegu. W niektórych przypadkach najpierw stosujemy chemioterapię indukcyjną,
żeby guz zmniejszył się na tyle, by można było go bezpiecznie usunąć. To strategia, która naprawdę poprawia rokowania.”

 
Genetyka molekularna – początek drogi do precyzyjnej terapii

Pierwszym krokiem jest zawsze dokładna diagnostyka genetyczna nowotworu i samej pacjentki.

"W bydgoskim ośrodku onkologicznym diagnostyka molekularna jest szeroko dostępna. Badamy nasze pacjentki m.in. pod kątem mutacji genów BRCA1 i BRCA2, które są odpowiedzialne za produkcję białek biorących udział w naprawie DNA. Obecność mutacji sprawia, że naprawa tych błędów w materiale genetycznym jest utrudniona, a ich nosiciele są bardziej narażeni na rozwój niektórych nowotworów. Jeśli występuje mutacja to wiemy, jaki jest status pacjentki, jaką stosować profilaktykę, by mieć sytuację pod kontrolą. Wiemy też, które leki będą dla niej najbardziej skuteczne, które dadzą jej największą korzyść. Pacjentki z tej grupy też będą odnosiły większe korzyści z zastosowania inhibitorów PARP. To leki stosowane w leczeniu systemowym, które poprawiają funkcjonowanie naszej naprawy DNA i w ten sposób walczą z nowotworem. One całkowicie zmieniły rokowanie, istotnie wydłużyły czas przeżycia pacjentek nawet w zaawansowanych postaciach raka jajnika. Dodatkowo nasi specjaliści z Zakładu Genetyki i Onkologii Molekularnej sprawdzają też mutacje w innych genach wywołujące HRD czyli zaburzenia rekombinacji homologicznej. To także zaburzenia z zakresu naprawy DNA. W tym przypadku inhibitory PARP też dają dużą korzyść w leczeniu”, znacznie wydłużyły czas bez progresji choroby, a w wielu przypadkach prowadzą do długich lat życia z chorobą w remisji”- wyjaśnia dr Kowalkowska.

Leczenie spersonalizowane – dla każdej pacjentki coś innego

Oprócz inhibitorów PARP, w leczeniu raka jajnika stosowana jest m.in.:

  • klasyczna chemioterapia,
  • chemioterapia indukcyjna (przed operacją, by zmniejszyć guz i umożliwić jego usunięcie),
  • immunoterapia.

Wybór terapii zależy od wielu czynników: typu histopatologicznego nowotworu, jego zaawansowania, mutacji genetycznych, stanu ogólnego pacjentki i wcześniejszych linii leczenia.

„Leczenie szyjemy na miarę. Nie tylko na podstawie rozpoznania raka jajnika, ale dokładnie tego, jakiego raka jajnika – jaką ma genetykę, jakie cechy biologiczne, jak reaguje na leczenie. Dzięki temu osiągamy znacznie lepsze efekty niż kilkanaście lat temu.

 
Nowa rola zespołów wielospecjalistycznych (konsyliów)

W leczeniu raka jajnika kluczowe jest dziś podejście zespołowe.

To zespół decyduje o ścieżce leczenia – w oparciu o pełen obraz kliniczny, genetyczny i ogólny stan chorej. To podejście holistyczne, dające szansę na najlepsze możliwe efekty.”

W Centrum Onkologii w Bydgoszczy sposób leczenia pacjentek Oddziału Klinicznego Ginekologii Onkologicznej omawiany jest wspólnie przez: ginekologa onkologa, onkologa klinicznego, chirurga, genetyka klinicznego, patomorfologa, radioterapeutę oraz dietetyka klinicznego.

   

Nowoczesne leczenie w praktyce – co się zmieniło dla pacjentki?

  • Indywidualizacja terapii – leczenie dostosowane do konkretnej pacjentki.
  • Dostęp do terapii celowanych – leki skuteczniejsze i mniej toksyczne.
  • Lepsze przygotowanie do operacji – w tym żywienie kliniczne przed zabiegiem.
  • Krótszy czas rekonwalescencji i mniej powikłań.
  • Dłuższe przeżycie – nawet przy zaawansowanym stadium choroby.

„Warto zwrócić uwagę na prehabilitację , czyli przygotowanie pacjentek do operacji i całościowego leczenia. Kiedyś temat niedoceniany, dziś wiele się w tej kwestii zmieniło, zwłaszcza w ośrodkach wyspecjalizowanych, onkologicznych, szczególnie w kwestii leczenia żywieniowego. W raku jajnika, status żywieniowy pacjentek, które do nas trafiają jest bardzo często zaburzony, ich organizm bywa bardzo wyniszczony, przychodzą do nas z dużą stratą masy ciała, z różnymi deficytami. Dzięki naszej poradni żywieniowej jesteśmy w stanie skorygować to wszystko przed zabiegiem. Panie mają też konsultację dietetyczną na oddziale. Te pacjentki lepiej się leczą, ich rany pooperacyjne goją się szybciej, nie przedłuża się czas od operacji do chemioterapii. To wszystko ma wpływ na wyniki leczenia” – podkreśl dr Magdalena Kowalkowska.

Miejsce profilaktyki – wciąż niedocenione

Największym wyzwaniem w walce z rakiem jajnika jest ciągle brak skutecznego programu przesiewowego. Dlatego kluczowe znaczenie ma PROFILAKTYKA I REGULARNE WIZYTY U GINEKOLOGA.

Jeżeli nie chodzimy do poradni ginekologicznej przez 5, 10, 15 lat to zwiększamy ryzyko zachorowania do maksimum.

Wizyta raz w roku, obejmująca tradycyjne badanie ginekologiczne, USG przezpochwowe i cytologię – to absolutna podstawa. Wtedy mamy szansę wykryć każdą zmianę (w tym nowotworową) na wczesnym etapie. Jeśli będzie trzeba, lekarz ginekolog pokieruje pacjentkę dalej, na bardziej pogłębione badania. I nawet jeśli okaże się, że to nie nowotwór, to kobieta będzie zaopiekowana i pod kontrolą” – podkreśla
dr Kowalkowska.

Niestety, wiele pań unika wizyt, bo się wstydzi, bo nie ma czasu, bo „przecież nic się nie dzieje”. Tymczasem regularna kontrola może uratować życie.

Co mogą zrobić kobiety z mutacją BRCA?

Pacjentkom z mutacją BRCA oferuje się dziś w Polsce różne możliwości leczenia, w tym również operacje profilaktyczne usunięcia jajników i piersi, które są refundowane przez NFZ.

„Jeśli kobieta chce się poczuć bezpiecznie – taka operacja daje ponad 95% zabezpieczenie przed pojawieniem się raka jajnika czy piersi. Zawsze wówczas pojawia się trudne pytanie KIEDY się na nią zdecydować? Jeżeli to operacja profilaktyczna, to my lekarze, zgodnie z panującymi zasadami, informujemy pacjentkę, że najlepiej przeprowadzić ją po zakończeniu prokreacji. Biorąc jednak pod uwagę wiek zachorowania pacjentek z mutacjami BRCA1 i BRCA2 preferujemy, żeby zabieg ten odbył się między 35 a 40 rokiem życia" - informuje dr Kowalkowska.

 
Podsumowanie – wiedza to życie

Edukacja, profilaktyka, regularne badania i czujność – to najważniejsze narzędzia w walce z rakiem jajnika.

„Największą zmianą, jaką możemy wspólnie wprowadzić, jest zwiększenie świadomości i odwagi w mówieniu o zdrowiu intymnym. Rak jajnika to nie wyrok – ale tylko wtedy, gdy go nie zlekceważymy
– dodaje dr Kowalkowska.

Kontakt

Call Center (52) 374 31 10

    Masz pytania? Skorzystaj z formularza

    *Obowiązkowe