Czy po setkach operacji jelita grubego, chirurga onkologa może coś jeszcze zaskoczyć? Okazuje się, że tak. W Centrum Onkologii w Bydgoszczy przeprowadzono wyjątkową operację robotyczną u pacjenta
z całkowitym odwróceniem wszystkich narządów wewnętrznych (situs inversus totalis). To przypadek tak rzadki, że na świecie opisano zaledwie kilka podobnych zabiegów.
Anatomia na opak
Operację wykonał dr Bartosz Skonieczny, certyfikowany chirurg robotyczny i specjalista w leczeniu nowotworów jelita grubego.
„To był przypadek całkowitego odwrócenia trzewi – wszystkie narządy były po przeciwnej stronie niż u większości ludzi, były lustrzanym odbiciem prawidłowej lokalizacji. Wątroba po lewej stronie jamy brzusznej, śledziona po prawej, serce po prawej stronie klatki piersiowej. Taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko, szacuje się, że u około 1 na 12 000 osób” – mówi chirurg.
Sama anomalia anatomiczna to już ewenement. Ale pojawienie się nowotworu jelita grubego u pacjenta z takim ułożeniem narządów czyni ten przypadek niemal bezprecedensowym.
„Na świecie opisano dotąd tylko cztery przypadki operacji jelita z wykorzystaniem robota u takich pacjentów. My przeprowadziliśmy pierwszy znany przypadek usunięcia lewej połowy jelita grubego, która anatomicznie była po stronie prawej” – dodaje dr Skonieczny.



Operacja: wyzwanie dla umysłu i technologii
Nowoczesna chirurgia onkologiczna to precyzja i powtarzalność. Każdy ruch ręki, każde nacięcie jest wynikiem lat doświadczenia. Tu – trzeba było „zresetować” mózg.
„My, chirurdzy, jesteśmy wzrokowcami. Przez lata operujemy według jednego schematu anatomicznego. W tym przypadku musieliśmy całkowicie przestawić nasze myślenie – lewa strona była prawą, a prawa lewą. Ruchy, które robimy automatycznie, trzeba było przemyśleć od nowa . Musiały być one wykonane odwrotnie albo przynajmniej częściowo odwrotnie, żeby zachować prawidłowość onkologiczną tego zabiegu” – tłumaczy chirurg. „Przygotowywaliśmy się mocno mentalnie do tej operacji. Studiowaliśmy wszystkie badania obrazowe, które miał pacjent przed zabiegiem. Robot był zadokowany, czyli podłączony do pacjenta jako lustrzane odbicie typowego zadokowania pacjenta".
Operacja przeprowadzona pod nadzorem prof. Wojciecha Zegarskiego, Konsultanta Krajowego w dziedzinie Chirurgii Onkologicznej i Konsultanta ds. Chirurgii Robotycznej w Centrum Onkologii
w Bydgoszczy odbyła się 2 maja, pacjent w czwartej dobie po zabiegu został wypisany do domu – bez stomii, w pełni sprawny, z bardzo dobrym samopoczuciem.
„Pacjent twierdzi, że czuje się tak , jakby zabiegu nie było. Już pierwszego dnia po operacji wstał, jadł, chodził. Obecnie funkcjonuje normalnie, pracuje” – podkreśla dr Skonieczny.
Siła technologii i zespołu
Operacja została wykonana z użyciem systemu robotycznego.
„Robotyka pozwala nam operować z ogromną precyzją – 10-krotne powiększenie, większa dokładność, mniejsza ingerencja w tkanki, szybszy powrót do zdrowia. Dla pacjenta to mniej bólu, mniej powikłań i lepsze długoterminowe efekty onkologiczne” – mówi chirurg.„My w Centrum Chirurgii Robotycznej robimy statystykę z każdego zabiegu operacyjnego. Prowadzimy własną bazę po to, żeby analizować każdy przypadek. Jeżeli cokolwiek się dzieje, to możemy do tego wrócić i sprawdzić, czy był jakiś błąd, niedopatrzenie. Mając tę bazę widzimy, że mamy mniej powikłań po zabiegach wykonanych metodą robotyczną. Mamy mniej powikłań o charakterze zakażeń miejscowych, mniej powikłań o charakterze nieszczelności zespolenia, co jest najbardziej uciążliwe i dla nas, i dla pacjenta, bo najczęściej wymaga kolejnego zabiegu operacyjnego. W robotyce, my jesteśmy w stanie sprawdzić od razu prawidłowe ukrwienie, co jest kluczowym czynnikiem, jeżeli chodzi o potencjalne gojenie”.
Dr Bartosz Skonieczny ma już na swoim koncie ponad 140 robotycznych operacji nowotworów jelita grubego: okrężnicy i odbytnicy. Centrum Chirurgii Robotycznej działające w Centrum Onkologii w Bydgoszczy
to jeden z wiodących ośrodków robotycznych w Polsce.
„Mamy dedykowany blok operacyjny tylko dla chirurgii robotycznej. Zespół, który zna każdy etap, każdą procedurę. To nie przypadek – to cały system” – zaznacza dr Skonieczny.„W niewielu szpitalach europejskich jest wydzielony blok tylko i wyłącznie dla chirurgii robotycznej, gdzie nie mieszają się pacjenci, nie mieszają się zespoły, które wykonują operacje chirurgiczne różnymi metodami, różnymi sposobami dostępu. My to już mamy, a bardzo dużo ośrodków chciałoby coś takiego stworzyć u siebie. Ta duża liczba wykonywanych przez nas zabiegów jest mocno powiązana z tym, że to jest osobna jednostka, że mamy tutaj team, zespół chirurgów, asystentów, pielęgniarek, instrumentariuszek, anestezjologów, którzy wiedzą, jak wygląda praca z pacjentem do zabiegu robotycznego. Każdy wie co ma robić i tutaj nie ma niedomówień. Nie dałoby się tylu pacjentów operować, gdyby to byli przypadkowi ludzie, którzy nie mają już doświadczenia z chirurgią małoinwazyjną i nie poświęciliby się chirurgii robotycznej”.


Krok dalej – wiedza z Europy, dla pacjentów w Polsce
Dr Skonieczny, podobnie jak inni chirurdzy z Oddziału Klinicznego Chirurgii Onkologicznej, nieustannie stawia na rozwój. W ostatnim czasie doskonali swoje umiejętności w ramach prestiżowej Europejskiej Akademii Chirurgii Robotycznej Jelita Grubego. To elitarna sieć najlepszych chirurgów z kontynentu, wzajemnie szkolących się i certyfikujących.
„Polega to na tym, że początkowo jedzie się do najlepszych chirurgów robotycznych w Europie, ogląda wykonywane przez nich zabiegi. Następnie wraca się do siebie i poprawia swoją technikę w oparciu o to,
co się widziało. Później ci chirurdzy przyjeżdżają do nas, operujemy z nimi, pod ich nadzorem, z ich wskazówkami. I po takiej wizycie nagrywamy 2 filmy z resekcji wykonanej przez siebie, które są wysyłane do centrali w Lizbonie i oceniane przez najlepszych specjalistów. Jeżeli ocena jest pozytywna, to otrzymujemy certyfikat i jesteśmy włączani do tej Europejskiej Akademii. To jest właśnie krok, który w tej chwili robię.
To poprawia wyniki leczenia. Nie tylko ja na tym zyskuję. To co ja zobaczę, to przekazuję później dalej, bo jesteśmy zespołem robotycznym i w ramach tego zespołu pomagamy sobie, doradzamy i przekazujemy wiedzę po to, żeby razem iść do przodu. A beneficjentami naszych postępów są pacjenci".
Przyszłość chirurgii to jakość
Centrum Chirurgii Robotycznej działające w Centrum Onkologii w Bydgoszczy funkcjonuje na bardzo wysokich obrotach, ale stawia przede wszystkim na jakość, a nie na ilość. Ilość musi być powiązana z jakością.
„Nie chodzi o to, żeby było głośno o nas przez ilość. Chodzi o to, by było głośno o nas przez wyniki” – mówi chirurg. – „Aby robić lepiej, precyzyjniej, bezpieczniej. Z myślą o chorym – bo dla niego ta operacja to czasem być albo nie być”.